Coraz więcej osób szuka sposobów, by zrobić więcej w krótszym czasie. To zrozumiałe – w końcu biohacking i regeneracja to dziś część świadomego stylu życia. Nic więc dziwnego, że pojawiają się pytania:
Czy można połączyć saunę z terapią czerwonym światłem (RLT)?
Albo jeszcze dalej: Czy warto robić to w jednym zabiegu?
Z naszej perspektywy – zdecydowanie nie.
W Si Strefa Regeneracji promujemy skuteczne, przemyślane podejście do regeneracji. Dlatego wyjaśniamy, dlaczego lepiej rozdzielić te dwie terapie – mimo że obie są świetne same w sobie.
Dwa różne cele, dwie różne drogi
Zarówno sauna, jak i RLT oddziałują korzystnie na organizm, ale robią to na zupełnie innych zasadach:
Terapia czerwonym światłem (RLT):
- działa na poziomie komórkowym, wspierając mitochondria w produkcji energii (ATP)
- redukuje stany zapalne
- poprawia krążenie i regenerację tkanek
- jest terapią nietermiczną – czyli działa skutecznie tylko w odpowiednio niskiej temperaturze
Sauna:
- podnosi temperaturę ciała
- nasila potliwość
- aktywuje białka szoku cieplnego (HSPs)
- wspiera detoksykację, poprawę nastroju i odporność
Obie terapie to tzw. hormetyczne stresory – czyli lekkie stresy dla organizmu, które – stosowane osobno – wzmacniają naszą odporność i regenerację. Ale robienie ich naraz? To już inna historia.
3 powody, dla których nie łączymy sauny i RLT
1. Ciepła skóra = słabsze działanie światła
Badania pokazują, że gdy skóra jest gorąca, światło czerwone i bliskiej podczerwieni nie wnika głęboko. Zamiast tego ulega tzw. rozpraszaniu optycznemu – czyli odbija się i rozprasza na powierzchni skóry (PubMed: 25038541).
Efekt? Mniejsza skuteczność sesji RLT. Światło, które miało dotrzeć do mitochondriów, zatrzymuje się przy naskórku.
2. Za dużo stresu naraz
Red light i sauna to „dobry stres”, ale pod warunkiem, że system ma czas i zasoby, by odpowiednio zareagować. Kiedy stosujemy je razem, organizm może nie nadążyć z odpowiedzią – zamiast efektu regeneracyjnego pojawia się przemęczenie i przeciążenie układu odpornościowego (PubMed: 26745730).
Czyli: więcej nie zawsze znaczy lepiej.
3. Więcej wolnych rodników, mniej antyoksydantów
Jedno z najnowszych badań (PubMed: 37371729) wykazało, że gdy skóra jest podgrzana podczas RLT:
- dochodzi do podwojenia ilości wolnych rodników
- spada naturalna odpowiedź antyoksydacyjna skóry
Czyli dokładnie odwrotność tego, czego oczekujemy po terapii światłem.
Jak stosować RLT i saunę mądrze?
Oddzielnie. Z czasem na regenerację między zabiegami.
Na przykład:
- Sauna rano – świetna na pobudzenie, oczyszczenie i wsparcie układu odpornościowego
- RLT wieczorem – idealna do regeneracji komórkowej i wyciszenia przed snem
A co z saunami z czerwonym światłem w środku?
Niektóre sauny promują się jako „infrared + red light w jednym”. Naszym zdaniem to bardziej chwyt marketingowy niż realna korzyść. Jak podkreślają badacze – prawdziwa terapia czerwonym światłem to precyzyjne długości fal i niska temperatura, a nie lampka LED w rozgrzanej kabinie.
Podsumowanie
W Si Strefa Regeneracji stawiamy na jakość i skuteczność. Dlatego nie łączymy RLT z sauną w jednym zabiegu. Obie terapie zasługują na swoje miejsce – i czas – by działać na pełnych obrotach.
Zrób dla siebie coś dobrego – ale z głową.
Regeneracja to sztuka, nie wyścig.
Źródła naukowe:
- Piazena H. et al. Effects of water-filtered infrared-A and of heat on cell death, inflammation, antioxidative potential and of free radical formation in viable skin – PubMed: 25038541
- Barolet D. et al. Infrared and Skin: Friend or Foe – PubMed: 26745730
- Cronshaw M. et al. Photothermal Effects of High-Energy Photobiomodulation Therapies – PubMed: 37371729